Poruszenie wśród fanów w reakcji na stanowczą obronę koleżanki przez Amerykankę w aferze dopingowej
Stanowcza obrona Igi Świątek przez Coco Gauff w trwającym kontrowersyjnym skandalu dopingowym wywołała reakcje fanów w mediach społecznościowych, z wieloma osobami chwalącymi Amerykankę za jej elegancką odpowiedź.
Świątek znajduje się w centrum jednej z największych kontrowersji dopingowych, jakie świat tenisa widział od dłuższego czasu. Pod koniec ubiegłego roku ujawniono, że uzyskała pozytywny wynik testu na obecność substancji zanieczyszczonej i została na krótko zawieszona w grze na WTA Tour. Obecnie jednak jest wolna od sankcji i dołączy do Gauff oraz reszty konkurencji na Australian Open 2025.
Podczas konferencji prasowej przed turniejem Gauff została zapytana o swoje zdanie na temat sprawy dopingowej Świątek. Odpowiedziała stanowczym oświadczeniem.
„Nie znam jej osobiście zbyt dobrze, ale na podstawie naszych interakcji zdecydowanie nie uważam, że zrobiła coś celowo” – powiedziała Gauff.
Pozytywne słowa Amerykanki ucieszyły fanów, którzy docenili jej szczerość i wyrażenie zaufania. Jednocześnie wielu uznało, że to oświadczenie przekona fanów Igi Świątek, którzy ‘nienawidzili’ Gauff, aby zobaczyli, że zawodniczki są wobec siebie bardzo przyjazne, mimo rywalizacji na korcie.
„Gdzie są ci fani Igi, którzy tydzień temu mówili bzdury o Coco. Coco jest bardzo dojrzała i szanująca innych, w przeciwieństwie do waszych żałosnych przegranych” – napisał jeden z fanów.
„Świetna odpowiedź od Coco. A teraz czy fanatycy Igi, którzy nienawidzą Coco, zostawią ją w spokoju?” – napisał inny.
„To właśnie fani tworzą dramat między Igą a Coco. Tymczasem ona staje po jej stronie i mówi naprawdę miłe rzeczy o Idze. Pokazuje to, że poza kortem tenisowym wiele z tych zawodniczek ma dla siebie nawzajem współczucie” – skomentował ktoś inny.
Niektórzy fani, co można było przewidzieć, uznali wypowiedzi Coco Gauff za bardzo dyplomatyczne i „bezpieczne z perspektywy PR-u”, ale większość opinii była na korzyść trzeciej rakiety świata.
„Ach, dyplomatyczny balans. Coco w zasadzie mówi: ‘Nie znam jej na tyle dobrze, aby oceniać, ale nie zapalajmy jeszcze pochodni.’ Klasyczna odpowiedź bezpieczna PR-owo. Choć bądźmy szczerzy, podtekstem jest to, że wygrywam i tylko to się liczy” – powiedział jeden z fanów.
„Czy możemy po prostu przestać pytać zawodniczki i rozmawiać o tym… Jeśli to konieczne, niech WTA wykona swoją pracę i idźmy dalej. Tak samo było z Sinnerem…” – napisał inny.
„Media zawsze próbują stworzyć coś i wydobyć słowa z jej ust. Mądra i odważna Coco” – odpowiedział ktoś.”